Co się dzieje, kiedy stajemy w obliczu choroby, która na zawsze zmienia nasz świat? Gdy okazuje się, że jedyne, co posiadamy, to szpitalne łóżko, kłębiące się myśli w głowie, wspomnienia – nie do zniesienia, i stary pożółkły pamiętnik prababki, o której nigdy nie słyszeliśmy? Leżąc przykuci do szpitalnego łóżka, bez ruchu trwamy w oczekiwaniu na znajomy odgłos kroków pielęgniarki... Nagle okazuje się, że dotychczasowe życie było przepełnione chorym, okrutnym egoizmem, stąpaniem po trupach. Zostajemy sam na sam ze swoim sumieniem. Demony z przeszłości wcielają się w postać wspomnień i nadlatują, aby porwać nasz umysł do krainy, z której – wydawałoby się – nie ma wyjścia. Czy możecie to sobie wyobrazić?
"Krajniewska w swojej opowieści przeplata odległą przeszłość z teraźniejszością, którą widzimy za oknem. Docieramy do ostatniej strony tej poruszającej książki i czujemy, że jedna rzecz jest niezmienna i najważniejsza: miłość".
Janusz L. Wiśniewski